Niektórzy czasami zastanawiają się, dlaczego jako psycholog z taką ciekawością czytuję książki z gatunków „nierealnych”, czyli fantastyki i science-fiction. „Różaniec” Rafała Kosika jest doskonałą odpowiedzią na te pytania.
O dwóch Legionach, czyli ten sam pomysł na inne postaci
Dzisiaj może notka trochę nietypowa, bo natchnęło mnie (od czasu do czasu tak mam) na porównanie zupełnie innych i tylko luźno ze sobą związanych dzieł kultury. Padło na dwóch Legionów – tego marvelowego (w wersji z serialu, komiksy wciąż przede mną – jak znacie jakieś dobre, najlepiej żeby były zamkniętymi seriami, to przyjmuję sugestie) i tego, który jest tworem Brandona Sandersona i pochodzi z książki pod tym samym tytułem.
Dla dzieciaków(?): opowieść o buntowniczkach
Przewodnik dla kosmitów, czy… dla nas?
Dla dzieciaków: Jak działają czary? (Czarodzieje mogą wszystko – książka)
Często powtarza się pytanie o to, kiedy powinniśmy uczyć podstawowych umiejętności psychologicznych i dlaczego nie uczy ich szkoła. Może uczy, może nie – tutaj wszystko zależy już od tego, na jakich nauczycieli trafimy. Jeśli można jednak podrzucić dziecku książkę, która mu w tym pomoże, dlaczego tego nie zrobić?
Autystyk prowadzi śledztwo („Dziwny przypadek psa nocną porą” – książka)
Pociągi i kryminały (Dziewczyna z pociągu – książka)
Samotny muszkieter z rapierem (Cienioryt – książka)
Obiecałam wpis o książce. Pierwszej, którą zaczęłam i skończyłam na wakacjach. Zaczęłam ją czytać ze względu na autora, na którego prelekcję trafiłam na jednym z konwentów, bo zainteresował mnie jej temat. Dopiero później zaczęłam poszukiwać informacji o tymże człowieku, którym okazał się Krzysztof Piskorski, laureat Zajdla za powieść Cienioryt. Oczywiście musiałam przekonać się czy pisze równie dobrze, jak ciekawie mówi.