Ten wpis po Black Pantherze

Pisałam co prawda na Facebooku, że nie zamierzam pisać recenzji Black Panthera, więc niektórzy mogą być zaskoczeni pojawieniem się tego wpisu. Ale – ostrzegam od razu – to nie będzie recenzja. Chciałabym się w tym wpisie odnieść do tego, jakie miałam oczekiwania zanim film się pojawił (jeśli nie czytaliście tego wpisu wcześniej, zróbcie to zanim będziecie czytać ten!), a także do tego, z jakim odbiorem się spotkał. Widziałam na ten temat sporo kłótni i przeróżnych opinii, więc stwierdziłam, że podzielę się też swoją. W końcu po coś ma się bloga.

Opluty znaczy szczęśliwy

Większość osób kojarzy Białą Masajkę. Nawet jeśli nigdy nie czytało książki, kojarzy film bądź samo wyrażanie. Ale żeby tak czytać o Białym Masaju?… I to jeszcze księdzu?…

Zapraszam więc do świata ks. Arkadiusza Nowaka. Człowieka, który sam się w swojej książce zastanawia, czy jeszcze jest biały. Człowieka, który przyjeżdżając do Polski do domu rodzinnego, czeka kiedy wróci do Afryki.

W czarnym sercu Czarnej Afryki mieszkają biali ludzie

Sam środek kontynentu, serce Czarnego Lądu. Kraj najbardziej afrykański z afrykańskich. Na południu, przy granicy z Kamerunem – pigmejska wioska na skraju dżungli. Monasao – misja, w której posługują polscy księża ze Stowarzyszenia Misji Afrykańskich, niedawno dojechała tu misjonarka świecka, także z Polski. W czym ta garstka ludzi, zagubiona w dżungli, może pomóc Pigmejom, którzy teoretycznie powinni lepiej od nich radzić sobie na terenie, gdzie mieszkali od zawsze?