Mam problem z tą książką. Bardzo chciałam coś o niej napisać. Ale jeśli stworzę tutaj porządną opinię, to odbiorę innym mnóstwo zabawy. Zapraszam więc do przeczytania nieporządnej nie-opinii.
Po Kurtynie czas na bis! (Inicjały zbrodni – książka)
Może część z Was widziała w księgarniach, na półkach z nowościami, książkę z wielkim podpisem”Agatha Christie”. Może część z Was się zastanawiała, jak to możliwe? Otóż możliwe – bo autorka jest zupełnie inna. Dzisiaj o książce z bohaterami Christie, napisanej przez Sophie Hannah, czyli o Inicjałach zbrodni.
„Choć wędrować każdy rad…” (Hobbit: Bitwa Pięciu Armii – film)
Tak, byłam wreszcie na ostatniej części Hobbita. I muszę stwierdzić, że bardzo dobrze się na tym filmie bawiłam. ;) Dlatego też, jeśli ktoś liczy na to, że będę na ten film psioczyć i potępiać go w czambuł (ostatnio widziałam sporo opinii i rozmawiałam z osobami, które wydawały się przede wszystkim bardzo chcieć zepsuć mi oglądanie tego filmu i sprawić, żeby absolutnie nie śmiał mi się podobać), żeby mógł/mogła powiedzieć „A nie mówiłem/łam?!”, to może od razu przestać czytać, bo tak nie będzie. Nie będę też jednak wychwalać wszystkiego – to, że się dobrze bawiłam, nie znaczy, że nie widzę niedorzeczności. ;)
Kto jest w stanie przeżyć takie założenia – zapraszam! :) Aha – będą spoilery (tak, wiem, że książka ma 75 lat, ale dalej można do tego filmu robić spoilery).
Jeden za wszystkich… (Muszkieterowie – serial)
Książki zaliczane do kanonu kulturalnego oraz szeroko rozumianej klasyki mają to szczęście (bądź pecha), że są niezwykle często ekranizowane. Twórczość Dumasa nie jest tutaj wyjątkiem – wręcz przeciwnie, ekranowych wersji Muszkieterów było naprawdę dużo. Jakie były, to temat na inną dyskusję – ale były.
Dlatego też dość długo mi zeszło „zebranie się” do pooglądania produkcji BBC (dalej mnie bawi, że Brytyjczycy ekranizują francuską klasykę), mimo, że była mi kilkakrotnie polecana. Jednak kiedy już zaczęłam, muszę przyznać, że wciągnęłam się jak rzadko. Nie ukrywam więc, że będę w tej notce serial chwalić. ;)
O stenografii uczuć (Muzyka. Daj się uwieść! – książka)
Dzisiaj będzie trochę krócej, z dwóch powodów – po pierwsze, zaczyna się Festiwal Muzyki Filmowej i mam mniej czasu; po drugie – ciężko pisać dużo o książce, która sama polega głównie na tłumaczeniu pewnych zjawisk, bo trzeba by ją było przepisać. Dzisiaj chciałabym pokazać pozycję, która tłumaczy zjawiska związane z muzyką.
Było morze, w morzu… Flota (Admiralette – książka)
Sportowa głowa: „Złoty człowiek” na basenie (Bez granic – książka)
Psychopata jaki jest, każdy widzi?
Dzisiaj wpis inspirowany przez zadającą najlepsze pytania redaktorkę. ;) A konkretnie podczas pisania artykułu o River Song została mi uświadomiona rzecz bardzo ważna, to znaczy fakt, że tak naprawdę termin „psychopata” wszedł do języka potocznego w określonym znaczeniu, które właściwie nie ma nic wspólnego z prawdą. Tzn. ma, ale nie do końca.