Opluty znaczy szczęśliwy

Większość osób kojarzy Białą Masajkę. Nawet jeśli nigdy nie czytało książki, kojarzy film bądź samo wyrażanie. Ale żeby tak czytać o Białym Masaju?… I to jeszcze księdzu?…

Zapraszam więc do świata ks. Arkadiusza Nowaka. Człowieka, który sam się w swojej książce zastanawia, czy jeszcze jest biały. Człowieka, który przyjeżdżając do Polski do domu rodzinnego, czeka kiedy wróci do Afryki.

Książka „Opluty przez Boga” jest wydanym zbiorem listów, artykułów i wspomnień pisanych przez ks. Arka na przestrzeni lat z różnych miejsc w Afryce, w których pracował, bądź które odwiedzał podczas wakacji i podróży. Najwięcej historii jest jednak z jego ostatniej i obecnej placówki – właśnie z pracy wśród Masajów.

Ks. Arek należy do zgromadzenia Stowarzyszenia Misji Afrykańskich, zajmującego się pierwszą ewangelizacją Afryki. W książce znajduje się więc wiele opisów czysto liturgicznych (np. przystosowywania liturgii do wierzeń masajskich, tak, aby była ona bardziej zrozumiała dla ludzi) i związanych z wiarą. Jednocześnie spora część książki zdradza zacięcie antropologiczne autora. A może bardziej niż zacięcie – antropologiczne, czy jakiekolwiek inne – jego zaciekawienie drugim człowiekiem. Każdym człowiekiem. Nie ważne, jak bardzo odmiennym. A może nawet tym większe, im bardziej jest on odmienny.

Książka zawiera opisy wierzeń, krajobrazów, podróży, warunków w jakich w Afryce żyje się i pracuje. Zawiera też – a raczej przede wszystkim – opisy ludzi, spotkań z nimi, poznawania ich. Nade wszystko zaś książka przesiąknięta jest niesamowitym ciepłem, miłością i wdzięcznością. Do Boga, do świata, do napotykanych ludzi… wszystkich ludzi.

A na koniec piosenka, która zawsze mi się z ks. Arkiem kojarzy. A dlaczego „opluty” i dlaczego baobab?… Tego już nie wyjaśnię. „…Spróbuj czytać… i daj się opluć!…”

Leave your comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.