Po Kurtynie czas na bis! (Inicjały zbrodni – książka)

Może część z Was widziała w księgarniach, na półkach z nowościami, książkę z wielkim podpisem”Agatha Christie”. Może część z Was się zastanawiała, jak to możliwe? Otóż możliwe – bo autorka jest zupełnie inna. Dzisiaj o książce z bohaterami Christie, napisanej przez Sophie Hannah, czyli o Inicjałach zbrodni.

Długo się zastanawiałam, czy książkę przeczytać. Jak może wiecie, Agata Christie jest jedną z moich ulubionych autorek i strasznie się bałam, że ta nowa książka będzie dużo gorsza od oryginałów… Trochę mnie uspokoił fakt, że autorka sama pisze kryminały, no i to, że została wybrana przez spadkobierców Christie. Ciągle nie byłam pewna, ale – na szczęście – okazało się, że jest naprawdę fajnie!

Dalej uważam, że ten wielki podpis Christie jest trochę oszustwem…

Książka jest oparta na postaciach stworzonych przez Christie, a właściwie na jednej postaci, bo chodzi o Poirota. Cała reszta postaci, cała historia – wszystko jest nowe. Jest to całkiem fajny zabieg, bo narratorem jest jedna z nowych postaci właśnie, co doskonale tłumaczy dlaczego narracja jest trochę inna niż u samej Christie (bo jest inna – co nie znaczy, że gorsza; fajnie, że autorka zastosowała taki zabieg). Właśnie po takich drobnostkach widać, że książkę napisał ktoś inny – lekka zmiana stylu, trochę inne niż zawsze poirotowe wtrącenia po francusku, parę inaczej opisanych postaci… Jednak to, co być powinno – jest na miejscu: Poirot wtrąca francuskie wyrażenia, doprowadza wszystkich do szału pedantyzmem i krytykowaniem Anglików i ich braku mówienia o uczuciach, myśli trzy razy szybciej od wszystkich, matkuje (ojcuje?) młodszym od niego policjantom i wyrabia dziwne rzeczy, których nikt w danej chwili nie rozumie.

Co do samej intrygi, zagadki i morderstwa (czyli tego, co przecież w kryminale jest najważniejsze!) – tutaj absolutnie konstrukcja fabuły dorównuje temu, co pisała Christie. Jest całkiem interesująco, zgodnie z psychologią postaci, oczywiście nie zgaduje się wszystkiego od razu (a przynajmniej ja nie byłam w stanie) i nic nie jest takie oczywiste, jak mogłoby się wydawać.

Mnie całkowicie takie podejście do sprawy satysfakcjonuje. Osobom, które lubią książki Christie właśnie za intrygi, które plącze – zdecydowanie polecam, nie powinny być rozczarowane. Więcej nie powiem, żeby nie było spoilerów. ;) Ale na pewno zabiorę się za autorskie kryminały pani Hannah!

Żeby jednak nie było tak całkiem słodko – mam zastrzeżenie, skierowane do polskiego wydawcy. A właściwie dwa.
Pierwsze dotyczy faktu, iż w książce nie ma przypisów, które zawsze tłumaczyły te nieszczęsne francuskie wtrącenia. Pewnego zestawu fraz można się w końcu nauczyć, ale tutaj – jak pisałam – jest sporo nowości w tej kwestii, w odniesieniu do tego, czym posługiwała się Christie. Dla osoby, która (jak ja) nie zna francuskiego, jest to irytujące i do pewnego stopnia przeszkadza w czytaniu książki.

Drugie zastrzeżenie jest właściwie żalem o to, która okładka została wybrana do polskiego wydania. Ja rozumiem, że chodziło o jak największe nazwisko Christie (co samo w sobie mnie drażni, ale to inny temat). Ale popatrzcie poniżej – taką ładną okładkę i taką, absolutnie cudowną, reklamę przygotował brytyjski wydawca. Polecam obejrzenie jej również (a może przede wszystkim) po przeczytaniu książki – zobaczycie jak świetne są odwołania do fabuły i ilustracje, nie będąc przy tym spoilerami.

W ogólnym rozrachunku – polecam. Jeśli się boicie, że ktoś zepsuje Wam Christie – przestańcie. ;) Nie zepsuje. ;)

2 thoughts on “Po Kurtynie czas na bis! (Inicjały zbrodni – książka)

  1. Nie zepsuje? To dobrze, bo moje oburzenie na wieść o tej książce było wielkie;) I jeszcze ta okładka…podzielam Twoje zdanie.

    1. Tak jak napisałam – jeśli czytasz dla fabuły, sposobu prowadzenia intrygi, poziomu jej skomplikowania i strategii docierania do prawdy, a do tego dla pewnego bycia fair wobec czytelnika i dawania mu wszystkich informacji – nie powinnaś się rozczarować. ;) Jest bardzo podobnie do Christie. Dlatego jestem ciekawa innych książek Hannah. ;)

Leave your comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.