I wcale nie chodzi o to, że jakoś szczególnie tej postaci nie lubię. Po prostu – w świecie niemalże magicznych substancji i treningów pozwalających zyskać supermoce to ona jest najmniej prawdopodobną postacią.
Ta strona używa plików cookies, czyli tzw. ciasteczek, aby przeglądało Ci się ją jak najlepiej.