Dla dzieciaków: Kto pilnuje marzeń?

Wyobraźcie sobie bajkę – taką filmową, animowaną, dla dzieci – w której występuje większość ważnych postaci dzieciństwa (jak święty Mikołaj, Wróżka-Zębuszka, Piaskowy Dziadek), a ich głównym zadaniem jest dbanie o to, żeby dzieci wciąż miały marzenia. A przy okazji jest to ładne historia o dorastaniu. Brzmi dobrze, prawda? :) Dzisiaj o Strażnikach marzeń.

Dla „dzieciaków”: Wychowani na… cz. 1

Są serie kultowych książek dla młodzieży, na których „wychowują” się całe pokolenia. Takich jak „Pan Samochodzik”, seria Szklarskiego o Tomku Wilmowskim, seria o Ani Shirley, o Harrym Potterze…

Obecnie chodzą słuchy, że czytelnictwo zamiera, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży, dlatego chciałabym pokazać, że nie jest tak źle, bo w tym momencie takie serie są co najmniej dwie. Za inspirację – do przeczytania i napisania tych notek – podziękowania należą się mojemu bratu, który sam czytać zaczął i sprawił, że książki przeczytało pół rodziny.

Dzisiaj o serii zagranicznej – John Flanagan i jego „Zwiadowcy”.

Dla „dzieciaków”: „Ulepimy dziś bałwana?…” czyli z siostrą najlepiej! ;)

Dzisiaj pierwszy post z obiecanej serii, która umownie otrzymała ode mnie tag „dzieciaki”. Chodzi w niej o to, że pojawią się tu recenzje książek, filmów, bajek dla szeroko pojętych „dzieciaków” – od 9 miesięcy do 99 lat (i więcej!). ;)

Na pierwszy ogień pójdzie nowa bajka Disneya pt. „Frozen” (polski tytuł to „Kraina lodu”, ale jakoś mi on nie pasuje, więc będę posługiwać się oryginalnym).