Sportowa głowa: Jakiego zwycięstwa pragniesz? (Rydwany ognia – film)

Dzisiaj wracamy do serii mającej coś wspólnego z psychologią sportu, choć tym razem dużą rolę odgrywa również historia – zarówno sportu, jak i – ogólniej rzecz biorąc – przemian społecznych.

Na pewno większość osób kojarzy muzykę z filmu (przede wszystkim tę towarzyszącą scenie początkowej). Poza tym,  film sam w sobie jest bardzo dobry – zarówno pod kątem prowadzenia historii, jak i sposobu nakręcenia, jednak ja chciałam zwrócić głównie uwagę na aspekty związane z psychologią sportu.

Po pierwsze – warto pamiętać, że film jest pewną wersją wydarzeń, które naprawdę miały miejsce. Oglądamy bowiem przygotowania reprezentacji olimpijskiej Wielkiej Brytanii do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 1924 r., a później przyglądamy się przebiegowi całej imprezy z tej perspektywy.

Ciekawe jest to umiejscowienie w historii – możemy dzięki temu obserwować, jak bardzo na przestrzeni czasów zmieniło się podejście do sportowców i sportu olimpijskiego. Obserwujemy – dla nas nie do końca mieszczące się w głowie i w światopoglądzie – konieczność ukrywania się z faktem przygotowań z profesjonalnym trenerem (wtedy traktowano to jako oszustwo, podobnie jak obecnie doping), dylematy związane z wiarą (start w zawodach odbywających się w niedzielę jest uważany za pracę, a więc jest grzechem).

Pod kątem psychologii sportu najważniejszych jest dwóch głównych bohaterów, którzy są członkami reprezentacji lekkoatletycznej, a konkretnie – biegaczami. Na tym jednak właściwie kończą się ich podobieństwa. Każdy z nich prezentuje zupełnie inny charakter oraz podejście do tego, co robi.

Dla jednego sport jest całym życiem, podporządkowuje mu każdą chwilę i wszystkie swoje wysiłki, a jednocześnie uzależnia swoje poczucie sukcesu w życiu i własnej wartości od osiągnięcia w tej dziedzinie sukcesu, w tym wypadku – zdobycia złotego medalu. Czuje, że jest to jedyny sposób udowodnienia – zarówno sobie, jak i innym – swojej wartości.

Dla drugiego natomiast, sport jest niejako „dodatkiem” do życia. Czymś, w czym jest dobry, co sprawia mu przyjemność, jednak nie traktując tej aktywności jako pomysłu na życie (wręcz przeciwnie, ma zupełnie inne plany!). Pozostaje wierny swoim ideałom także będąc sportowcem, dba o przestrzeganie zasad wiary, według której żyje. Ciekawym problemem w jego przypadku jest początkowo dylemat związany z tym, w jaki sposób i na ile wykorzystywać swoje talenty i jak bardzo można wyróżniać aktywności  i zawody, które są w jakiś sposób lepsze, poważniejsze i bardziej godne szacunku niż inne.

Pod kątem takiej analizy film wypada bardzo ciekawie i niejednoznacznie – obecnie poświęcenie wszystkiego dla sportu jest raczej regułą niż wyjątkiem i świadczy raczej pozytywnie o zaangażowaniu. Jednocześnie – konieczność zwyciężania za wszelką cenę raczej nie kończy się dla zawodnika najlepiej, bez względu na czasy, które rozważamy (choć w tym momencie skutki społeczne byłyby dla takiej osoby zapewne nieco inne).

Podsumowując – film zdecydowanie godny polecenia, który można oglądać na bardzo wielu płaszczyznach i patrzeć na niego pod wieloma kątami. A przy tym zawsze pozostanie w jakiś sposób prawdziwy, co chyba w filmie jest najważniejsze…

Leave your comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.