Pociągi i kryminały (Dziewczyna z pociągu – książka)

W zeszłym roku jednym z najgłośniejszych kryminałów była książka pt. Dziewczyna z pociągu. Po raz pierwszy w życiu zaryzykowałam więc i kupiłam ją tylko na podstawie tego, że dużo o niej słyszałam.

A skoro już ją kupiłam i przeczytałam, to chciałabym o niej napisać, bo warto.

 Okładka co prawda obiecuje więcej niż jest w środku (stwierdzenie, że jest to książka, od której nie można się oderwać przez całą noc jest – przynajmniej w moim przypadku – przesadzone), ale nie aż tak bardzo, jak mogłoby się wydawać.

Pomysł na książkę jest niby oklepany, ale jednak intrygujący – zarówno ze względu na fabułę, jak i z psychologicznego punktu widzenia…

Otóż główna bohaterka nie pamięta. Jest osobą uzależnioną od alkoholu i mającą poza tym sporo innych problemów. Fabuła książki koncentruje się natomiast na tym, że usiłuje sobie przypomnieć, co działo się w jeden, konkretny wieczór, kiedy do w okolicznym miasteczku prawdopodobnie wydarzyło się porwanie. Nasza bohaterka wie, że wtedy tam była. Problem w tym, że nie wie nic poza tym.

Jak bardzo oklepanym motywem by się ten zabieg nie wydawał – tutaj gra naprawdę dobrze. Zwłaszcza, że alkoholizm bohaterki jest przedstawiony naprawdę wiarygodnie. Jej sposób myślenia, to co wie, czego nie wie, a o czym można ją przekonać; to czego się boi i przed czym ucieka, to w jaki sposób kłamie…

Inni bohaterowie też są przedstawieni w sposób bardzo ciekawy, który w dodatku robi się coraz ciekawszy wraz z rozwojem fabuły, kiedy dowiadujemy się kolejnych rzeczy – zarówno o bohaterce, jak i o jej otoczeniu. A – nie wchodząc w szczegóły, bo to już faktycznie byłby spoiler – te wszystkie rewelacje, które się stopniowe ujawniają, są opisane równie dobrze i wiarygodnie.

Ciekawym zabiegiem jest też fakt rozpisania książki na kilka niezależnych punktów widzenia i na różne perspektywy czasowe. Uczulam na to już tu, bo jeśli ktoś ma nawyk (jak ja czasami) omijania wzrokiem dat, to może się nagle bardzo zdziwić, nie wiedząc w którym momencie fabuły się znajduje. Jednak kiedy zwracamy uwagę na daty jako część historii (a tak trzeba je w tym wypadku traktować), to dodaje to naprawdę sporo do kompozycji całej historii.

Podsumowując – zarówno pod kątem kryminału (czy też thrillera, ale dla mnie to jednak bardziej kryminał), fabuły i intrygi oraz tajemnicy do wyśledzenia, jak i pod kątem opisanych procesów psychologicznych – zdecydowanie polecam.

Leave your comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.