Kawałek chaosu: Taka wielka cisza… co dalej?

Zapewne zauważyliście zmiany. Cóż, trudno ich nie zauważyć – zmieniło się wszystko, łącznie z nazwą bloga. Zmiany z kolei poprzedzone były długim okresem milczenia, zarówno na blogu, jak i na fanpage’u. Dlaczego?

O zmianie myślałam już od dawna. Najlepszym dowodem na to jest ankieta, którą robiłam już wieki temu – już wtedy chciałam trochę zmienić charakter bloga. Okazało się, że moja intuicja jest dobra, bo większość z Was jest tu dla tego, co początkowo było całkowicie pobocznym tematem, który był moją zabawą umilającą studia, czyli dla diagnoz i analiz psychologicznych postaci fikcyjnych i popkultury. Zwłaszcza królują prośby o więcej analiz Marvela (Ready to comply!), tego typu odpowiedzi pojawiały się też przy pytaniu o ulubione wpisy.

Tak więc już całkowicie i oficjalnie – blog, pod nową nazwą, staje się miejscem poświęconym analizie kultury (szczególnie popkultury) pod kątem psychologii i platformą „diagnozowania” superbohaterów (w bardzo szerokim pojęciu).

Oczywiście, nie byłabym sobą, gdybym nie wrzuciła tutaj dodatkowych postów na inne tematy i okazjonalnych przemyśleń o tym, co mi w duszy gra, a ma mały związek z psychologią i popkulturą (albo nie chce mi się tego pod tym kątem analizować). Będą to wszelkie posty „życiowe”, dlatego – tak jak dzisiejszy – będą pojawiać się pod szyldem „Kawałek chaosu”. Moje życie jest ostatnio cudownym chaosem, więc pokazywanie jego fragmentów zdecydowanie zasługuje na taką nazwę.

Kolejna rzecz z tym związana – zaczęłam studia doktoranckie (to była ta ważna i tajna rozmowa kwalifikacyjna oraz – w dużej mierze – powód mojej nieobecności). Głównym tematem mojego projektu są fandomy, więc zapewne również będą się pojawiać wpisy dotyczące tej tematyki (wszyscy zawsze chcą znać wyniki badań, a nie bardzo mam gdzie indziej je udostępniać). Rozpoczęłam też kurs certyfikacyjny z biblioterapii, więc coraz częściej będą się także pojawiać wpisy o tym, jak i jakie historie można wykorzystać w pracy z ludźmi, a także o tym jak w ogóle te historie działają i o co w tym wszystkim chodzi.

Tak – w wielkim skrócie – wygląda wyjaśnienie mojej nieobecności oraz plany i pomysły na przyszłość. Przy czym – zawsze chętnie przyjmuję wszelkie sugestie dotyczące tego, co jeszcze mogłabym dodać, a co powinnam stąd wyrzucić. Ciągle i nieustająco przyjmuję też zamówienia na konkretne wpisy, bo często macie w tej kwestii lepsze pomysły ode mnie!

A na razie – cześć, miło Was znowu widzieć! Mam nadzieję, że jeszcze tu jesteście!

Leave your comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.