Dla „dzieciaków”: „Ulepimy dziś bałwana?…” czyli z siostrą najlepiej! ;)

Dzisiaj pierwszy post z obiecanej serii, która umownie otrzymała ode mnie tag „dzieciaki”. Chodzi w niej o to, że pojawią się tu recenzje książek, filmów, bajek dla szeroko pojętych „dzieciaków” – od 9 miesięcy do 99 lat (i więcej!). ;)

Na pierwszy ogień pójdzie nowa bajka Disneya pt. „Frozen” (polski tytuł to „Kraina lodu”, ale jakoś mi on nie pasuje, więc będę posługiwać się oryginalnym).

Stephanie Meyer a psychologia

Nie ukrywam, że dzisiejszy wpis będzie dla mnie szczególny, dlatego, że po raz pierwszy zamierzam umieścić tu nie tylko recenzję, ale także wykorzystać moją wiedzę zdobytą na studiach. :)

Dla wszystkich, których zdążyłam przerazić tytułem – nie, nie będzie o „Zmierzchu”, ale o innej książce tej samej autorki (a także niedawno nakręconym na jej podstawie filmie) pt. „Intruz”.