Avengers, assemble, czyli kto tu jest od czego?

Jakiś czas temu pisałam o tym, jakie zaburzenia można by było zdiagnozować u superbohaterów, konkretnie – u Avengersów. Teraz chciałabym się przyglądnąć temu, jak funkcjonują jako grupa. A właściwie – opisać ich role grupowe.

Przyjmę jednak trochę inną formułę niż ostatnio. Nie będę się bowiem trzymać obecnego filmowego składu Avengersów, ale postaram się znaleźć najlepszego (moim zdaniem, jak zawsze przyjmuję polemikę) przedstawiciela każdej ze wspomnianych ról, włączając w pole rozważań kreskówki, seriale i co tylko jeszcze będzie mi pasować.

Na początek – o co tu w ogóle chodzi i czym owe role grupowe są? Teoria została wymyślona co prawda przez teoretyka zarządzania (pana Belbina), on też przygotował test, ale w praktyce została zaadaptowana także przez psychologów do opisu tego, w jaki sposób jednostki funkcjonują w grupie zadaniowej.

Rola grupowa jest więc czym, czego najczęściej i najchętniej podejmujemy się, kiedy pracujemy w grupie. Każdy ma kilka głównych ról – przeważnie z jedną lub dwoma dominującymi. Role są bardzo różne, ale nie ma lepszych i gorszych –  grupa najlepiej funkcjonuje, kiedy znajdują się w niej osoby, będące przedstawicielami każdej z ról. Przy czym, jeśli brakuje jakiejś roli, ktoś może w nią wejść nawet wtedy, kiedy nie jest to jego ulubiona rola.

Po takim wstępie zapraszam do zrobienia tego  testu samemu sobie – znajduje się on w Internecie, dość dobra wersja jest np. tutaj.

Już? Macie wypisane swoje najczęściej przyjmowane role grupowe? To teraz zobaczymy wspólnie, jak to wygląda u Avengersów (i w okolicach).

Naturalny lider: Phil Coulson

Zastanawiałam się nad umieszczeniem w tej kategorii Fury’ego, ale zdecydowałam się jednak na trzymanie się obecnego stanu wiedzy dotyczącej MCU, a biorąc pod uwagę Agentów S.H.I.E.L.D. – Coulson pasuje tutaj zdecydowanie lepiej. Nie ukrywam, że jestem fanką tego, w jaki sposób podchodzi do ludzi – potrafi wyciągnąć z nich to, co najlepsze, podchodząc do nich jednocześnie z całym szacunkiem i doskonale ich znając, ale nie wykorzystując ich słabości. To, że nie wykazuje agresywności w swoim sposobie kierowania i właściwie zawsze kieruje się przede wszystkim zdrowym rozsądkiem, zdecydowanie odróżnia go od Fury’ego (chociaż do pewnego stopnia ich role są wymienne, zakładałabym, że drugim najwyższym wynikiem Coulsona byłaby kategoria przypisana do Fury’ego i odwrotnie).

Człowiek kontaktów: Nick Fury

Ta rola polega na tym, że jest się zawsze w tym miejscu, gdzie się powinno, zna się tych ludzi, których się powinno, zawsze się wie, co w trawie piszczy i nawet jeśli nie ma się jakiejś informacji – zawsze wie się gdzie jej szukać i kto może pomóc w jej zdobyciu. To osoba, która trzyma rękę na pulsie, ktoś, do kogo pójdziecie, jeśli będziecie potrzebować informacji. Brzmi całkiem adekwatnie, jak na opis super-szpiega, prawda?…
W skrócie – to osoba, zajmująca się wszystkim tym, co dzieje się na zewnątrz grupy. Przy okazji – jemu nie jest konieczny dokładny plan. Zapewne go ma, ale równie dobrze pójdzie mu improwizowanie. Najprawdopodobniej trzyma też w rękawie jakiś nowatorski pomysł, z którym znienacka wyskoczy. Najbardziej cyniczny i wyrachowany ze wszystkich omawianych typów.

Właśnie  – jeśli brać pod uwagę stan rzeczy w MCU do zakończenia pierwszej części filmowych Avengersów, zdecydowanie pasowałby tutaj Coulson. To on odpowiadał za trzymanie ręki na pulsie wydarzeń dziejących się poza S.H.I.E.L.D. i zajmował się kontaktowaniem się z kim trzeba. Nie żeby Fury nie wiedział wtedy, co się dzieje… Ale jednak.

<Uwaga na marginesie> Ciekawe jakie wyszłyby wyniki gdyby poprosić aktorów będących w roli o wypełnienie takich testów jako postać, którą grają… </uwaga na marginesie>

Praktyczny organizator:  Czarna Wdowa

Ta rola wiąże się z przywiązaniem do konkretu. To ktoś, kto będzie zawsze przekładał rozważanie na to „co robimy teraz” i nie będzie potrafił zacząć pracy, jeśli nie będzie miał jej dobrze rozplanowanej. To także osoby, które potrafią podporządkować się innym, wypełniać rozkazy i często są zaufaną i pewną „prawą ręką”. Można na nich polegać – rzeczy niemożliwe robią od ręki, a na cuda trzeba chwilę poczekać. Są systematyczni, efektywni i poukładani. Ktoś, kogo można wysłać na misję, podając tylko jej cel i liczyć na to, że sam wymyśli jak go osiągnąć, zrobi co trzeba, a później wróci i zda dokładny raport.

Człowiek akcji: Thor / Hulk

Potrzebujecie kogoś, kto pierwszy poderwie się do działania i zamiast siedzieć i zastanawiać się nad najlepszą możliwą strategią pokonania przeciwnika, będzie chciał jak najszybciej i najmocniej mu przyłożyć? Jesteście w dobrym miejscu.

Ta rola ma na celu popychanie sprawy do przodu. Nie potrafi usiedzieć w miejscu, chce widzieć konkretne efekty i realnie działać w fizycznym świecie. Nie interesują go nudne rozważania, jest niecierpliwy. Potrafi się wkurzać i krzyczeć, jeśli tylko coś nie idzie po jego myśli, ale zapobiega efektowi „siedzenia i myślenia o robieniu”.

Siewca (człowiek idei): Iron Man

Człowiek od wymyślania rzeczy. Chyba najlepszą definicję podaje sam Tony w trailerze nowego filmu: Actually, he is the boss. I just (…) design everything. Make everyone look cooler.

W skrócie – nie ma rzeczy niemożliwych, a im coś jest trudniejsze, tym większym jest wyzwaniem i łamigłówką i tym bardziej konieczne jest rozwiązanie tego problemu. Skupia się na sednie, może gubić szczegóły i męczą go ludzie, którzy mu o nich przypominają i w ten sposób zatrzymują lub cofają pracę. Autentycznie wierzy, że jego wizje i pomysły są najlepsze i próbuje przepchnąć je przez każdą dyskusję, ale bynajmniej nie krzykiem i pięściami – raczej złośliwością i sarkazmem. Może krytykować innych i nieustannie podkreślać swoją genialność (inaczej – na pewno będzie to robił, pytanie w jaki sposób i do jakiego stopnia).

Sędzia: Black Panther

Postać, której na razie w filmach nie ma (i mam ogromną nadzieję, że mi jej nie zepsują). Najspokojniejszy ze wszystkich typów. Do każdej sprawy podchodzi bezstronnie i bez emocji, rozważa ją z różnych punktów widzenia i stara się znaleźć jak najlepsze rozwiązanie. Przeważnie potrzebuje sporo czasu do namysłu, więc początkowo może być narażony na ataki zarówno ze strony człowieka idei jak i człowieka akcji. Po pewnym czasie jednak grupa zazwyczaj uczy się polegać na takiej osobie i ufać jej spokojnemu osądowi.

Człowiek grupy: Kapitan Ameryka

Osoba, która dba o dobry klimat w grupie. Pilnuje aby nie było konfliktów, dba o dobre samopoczucie wszystkich, aby nikt nie czuł się wykluczony i zapomniany. Ważne dla niego jest morale grupy i dobra komunikacja, bardzo często wpaja innym wartości i przypomina o tym dlaczego coś robią. Jest najbardziej empatyczny ze wszystkich opisanych typów, niesamowicie lojalny; zawsze można na nim polegać, wzbudza zaufanie. Tak długo jak to możliwe, stara się unikać konfrontacji. Osoba często uważana jest z tego powodu za nijaką i wręcz nudną.

Perfekcjonista: Ant Man (Hank Pym)

To osoba, która również nastawia się na konkret – tylko, że dla niej konkretem jest po pierwsze termin, a po drugie jak najlepsze wykonanie zadania. To będzie osoba, która będzie zwracać uwagę na każdy, nawet najdrobniejszy szczegół (nawet jeśli nie jest istotne dla działania danej rzeczy). Zdecydowanie nie odda żadnej pracy przed czasem, bo zawsze można jeszcze coś doszlifować i poprawić. Nic nie zostawia przypadkowi, przeraza go samo możliwość wystąpienia sytuacji, w której będzie musiał improwizować.

Jeśli więc miałabym oceniać Avengersów pod kątem doboru ról grupowych – zdecydowanie jest dobrze. Właściwie na chwilę obecną brakuje im tylko Lidera(ale tutaj dobrze uzupełniają się kompetencje kilku osób, a dodatkowo ścisła współpraca z Furym (albo coś w tym rodzaju) robi swoje) i Sędziego (Black Panther, liczę na Ciebie!).

<uwaga na marginesie> Zanim ktoś zacznie krzyczeć o braku Człowieka kontaktów, odpowiadam – tę rolę (wiedzącego wszystkiego, co wiedzieć trzeba) doskonale spełnia Tony Stark z drobną pomocą Jarvisa. Jeśli miałabym obstawiać drugą w kolejności kompetencję Starka, byłby to właśnie Człowiek Kontaktów. </uwaga na marginesie>

Podsumowując – nie jest to modelowy zespół (wszystko jedno, co pod tym hasłem rozumiem), ale na pewno bardzo dobrze skomponowany i stosunkowo pełny. W realnym świecie takie grupy radzą sobie świetnie. Bo takie skomponowane w 100% zgodnie z książką właściwie się nie zdarzają… Poza tym, te którym trochę brakuje są ciekawsze, bo można w nich zmieścić dużo więcej dynamiki i oddziaływań grupowych. Ale to już temat na zupełnie inny wywód…

A na koniec każdy może porównać swoje wyniki z tym, co opisałam powyżej i sprawdzić na ile mu się wszystko zgadza. Oczywiście pamiętając, że nie ma lepszych i gorszych ról, a potrzebne są wszystkie, a także, że nikt nie ma jednej ustalonej roli – każdy jest kombinacją kilku dominujących charakterystyk. Przy tym wyniki mogą się zmieniać w czasie – wiele zależy od tego czym się w danej chwili w życiu zajmujemy i czy przypadkiem nie pracujemy w jakiejś grupie, która wymaga od nas większego rozwinięcia konkretnej roli. Oczywiście jedne połączenia są bardziej prawdopodobne (lider + człowiek kontaktów, chyba najczęściej występujące na równi wyniki), inne mnie (sędzia + człowiek akcji byłby ewenementem, jeśli komuś tak wyszło, niech się do mnie zgłosi, proszę!), ale wszystkie tworzą pewien profil – charakterystyczny dla danej osoby w danej chwili. A zmiany, jeśli są, przeważnie dzieją się w okolicach danego profilu, raczej nie wywracając go do góry nogami (bo po części jest związany np. z temperamentem).

Jeśli macie ochotę, możecie pochwalić się, do jakiej roli Wam najbliżej. A ja wracam do zdobywania informacji o wszystkim i wymyślania rzeczy (szkoda, że nie jestem inżynierem, latająca zbroja by się czasami przydała…) No i czekania na początek maja. ;)

Leave your comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.